sobota, 17 grudnia 2011

Ballerina backstage ;3

Jeśli czytałyście już recenzje topa z essence,to wiecie że to totalny bubel.
Musiałam też zmyć tą butelkową zielen,bo okropnie to wygladało.
Więc dzisiaj pomalowałam sobie paznokcie lakierem z essence-Balerina backstage
o numerku 04 do a floating pirouette :)

Lakier to typowy żelek,więc potrzebuje 3 warstw.
Ogólnie ładnie się rozprowadza i nie ma większych kłopotów ze schnięciem.



Jak widać przypasował do mojego ulubionego FRUGO :)
mniam mniam ;p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz