niedziela, 25 grudnia 2011

Złoto,złoto i jeszcze raz złoto :)

Chodzi tutaj o złoto na paznokciach oczywiście :)

Przedstawiam Wam piękny,złoty,holograficzny lakier Eveline holografic shine nr 408





Lakier posiada mnóstwo maleńkich miedziano-złotych drobinek.
Krycie daje już po 2 warstawach.
Jest poprostu śliczny :)

A czy wy miałyście jakiś lakier z tej serii?
Lubicie lakiery holo?

xoxo :*

wtorek, 20 grudnia 2011

Johnsons Baby-Recenzja

W dzisiejszej recenzji chcę przedstawić Wam 4 mini produkty Johnsons Baby.
Próbki można zamówić bezpłatnie tutaj :)
Ja wybrałam sobie wszystkie 4 próbki już z 2miesiace temu.
Balsamik i szampon mają po 50ml,a kremiki po 15ml
Dosyć dobrze je potestowałam i moge wyrazić swoją opinie:

Jestem zadowolona prawie w 100% ze wszystkich kosmetyków :)



1.Łagodny płyn do mycia ciała i włosów 3w1

Ja używam go bardziej jako szamponu.Jest bardzo delikatny,ale skuteczny.
Co najważniejsze nie plącze włosów,i nawet nie musiałam używać po nim odżywki ;p
Do ciała tez jest bardzo dobry,ale mi wystarczy normalny żel,a chciałam bardziej go sprawdzić na włosach.
Konsystencje ma dosyć wodnistą.Zapach bardzo delikatny :)

ocena:9/10


2.Mleczko pielęgnujące


Mleczko doskonale nawilża,wygładza i zmiękcza skóre.Pozostawia również delikatny,,bobasowy" zapach :)
Konsystencje ma niezwykle leciutką i dobrze wchłąniającą się:

ocena:9,5/10


3.Krem pielęgnujący

Jest to idealny kremik do mojej skóry twarzy:)
Jest delikatny(nie tłusty),ale bardzo nawilżajacy.Bardzo szybko się wchłania i nie zapycha.
Idealny krem na dzień.

ocena:10/10


4.Krem na odparzenia


Ja tego krmu używałam na przesuszone miejsca twarzy i ciała.
Jako taku ratunek sprawdzał się bardzo dobrze.Nie polecam go jednak na całą twarz,gdyż może zapychać.
Konsystęcje ma bardzo zbitą,ale można ją wypracować.

ocena:7,5/10




Mam nadzieję,że moja recenzja będzie przydatna i skorzystacie z oferty na stronie Johansons Baby :)

Pozdrawiam cieplutko ;)

sobota, 17 grudnia 2011

Ballerina backstage ;3

Jeśli czytałyście już recenzje topa z essence,to wiecie że to totalny bubel.
Musiałam też zmyć tą butelkową zielen,bo okropnie to wygladało.
Więc dzisiaj pomalowałam sobie paznokcie lakierem z essence-Balerina backstage
o numerku 04 do a floating pirouette :)

Lakier to typowy żelek,więc potrzebuje 3 warstw.
Ogólnie ładnie się rozprowadza i nie ma większych kłopotów ze schnięciem.



Jak widać przypasował do mojego ulubionego FRUGO :)
mniam mniam ;p

Totalny BUBEL!!!

Hej wszystkim :)

Miałam tą notke napisać już wczoraj,ale nie miałam siły właśnie przez tego bubla.
No ale musiałam zrobić zdięcia,bo mnie totalnie wkurzył.
Mowa tutaj o topie Essence gel-look.
Używałam,do już wcześniej,ale teraz to już wogóle masakra.

O to on :


No to zaczynamy:

Plusy:Chyba nie znalazłam,bo nawet zwykły bezbarwny lakier jest o niebo lepszy.

Minusy: No i tu można wymieniać:
-bardzo niewydajny ( 2miesiące=ponad połowa opakowania przy standardowym używaniu)
-wysycha nieskończoność,a właściwie wogóle.
-na paznokciach robi glutowatą powłoke,która z byle powodu strasznie się odciska.
-psuje całe malowanie paznokci
-rozciąga lakier
-tworzy bąbelki

Zobaczcie co mi zrobił z lakierem:





Strasznie porozciągał mi kreseczki i cały się poodgniatał.
Całe malowanie na marne. ehhh :(

PS.nie zwracajcie uwagi na skórki,bo nie było sensu ich czyścić.

Pozdrowienia :)

sobota, 10 grudnia 2011

Zakupy i prezenty mikołajkowe :)

Hej.:)
Dzisiaj obiecany post o zakupach i prezentach na mikołajki :)

Na początek zaczne od prezentu,który dostałam od mojego chłopaka :)

W jego skłąd wchodzą:

-Odżywka do paznokci z Golden Rose
-2 lakiery z miss selene zielony(nr 217)
i kawa z mlekiem(nr 212)
-pędzelek do zdobień z Donegal (nr 0)
-szmineczka z Golden Rose kolekcja 2000 (nr 143)




Szminka ma ładniutki różowy kolor,ale nie jest to barbie róż :)






 Prezent bardzo mi się podoba.Dziękuje :*

No a teraz przechodzę do zakupów:

                                                                Włosy:

1.Olej ze słodkich migdałów.Wczoraj pierwszy raz olejowałam włosy i zmieszałam ten olej z olejem z pestek winogron.Narazie jeszcze nic nie moge o tej metodzie powiedzieć.
2.Butelka z pompką,również do olejowania ;p
3.Odżywka z Pantene naturefusion.
4.Suchy szmpon z rossmana.(aktualnie w promocji 11.99)
5.Szampon Timotei (dostałam od siostry)

                                                                 Lakiery:

Jak zwykle lakiery do paznokci ;p

1.Essence Balerina Backstage (nr 04.Do a floating pirouette)
(półka wyprzedażowa 4,59zł):)
2.Essence multi dimension (nr.75.Tryin'to be coll)
(półka wyprzedażowa 4,59):)
3.  Essence multi dimension(nr.64.Trendsetter)
(również półka wyprzedażowa 4,59):)
4.Eveline Holografic Shine (nr.408)



                                                           Pozostała pielęgnacja:

1.Krem półtusty z Farmony na pękajace naczynka.
2.Dezodorant z Nivea energy fresh 250ml (promocja rossman 9,99)
3.2w1 maska-serum i piling do stóp z perfecty.






                                                                          Biżuteria:

 Skorzystałam z promocji w House 2za1zł i kupiłam takie o to cuda:

Za wszystkie zapłąciłam razem 16zł :)





Pozdrawiam wszystkich i zapraszam do dalszego czytania:)

środa, 7 grudnia 2011

Zużycia listopada :)

Hejka!

Pokaże Wam kosmetyki,które zużyłam z listopadzie.
Musiałam pokączyć niektóre xd.
No i nawet trochę się udało  :)


No a teraz przybliżenie:

                                                            Kosmetyki do twarzy:


1.Płyn do demakijażu z ziaji uniwersalny.
Wszystko było ok.W przeciwieństwie do dwufazówki nie zostawiał tłustego filmu.
Dla osób preferujących lekki makijaż polecam :)

2.Żel rozświetlający z Avon.
Nie zachwycił mnie.Totalnie nic nie robi.
Nie nawilża,nie rozświetla,nic poprostu
Nie polecam.

3.Maseczka czekoladowa.
Ładnie oczyszcza twarz.Skóra jest świeża i głądziutka.:)
Bardzo wydajna(mi starczyła na 7-8 razy ) :)

4.Próbka cicaplast z La roche-posay.
Po próbce nie można wiele powiedzieć,ale minimalnie zmiejszyły się moje malutkie blizny po jakis krostkach,troche krostek poznikało.Myśle że pełnowymiarowy kosmetyk by się sprawdził

5.No i  krem z Dax.Działał dobrze pod korektor.
Nawilżał skórę pod oczami i minimalnie usówał oznaki zmęczenia.

                                                                 Produkty do ciała:


Tutaj tylko 2 rzeczy,ale jest :p

1.Masło z biedronki o zapachu mango.
Miał świetną kosystęcje,szybko i łatwo się wchłaniał i rozprowadzał.
Nawilżał i wygładzał :)
Jak najbardziej polecam.

2.Żel pod prysznic z palmolive z ekstraktem z granatu.
Nie pienił się zadobrze.Chodź spełniał swoje funkcje.
Skóra ooprócz czystkości była gładka i miękka.
Bardzo łądny zapach :)
W cenach promocyjnych polecam

                                                           Zmywacze do paznokci:


1.Zwykły tescowy.Zupełnie odradzam jego zakup.
Zmywa bardzo kiepsko,wysusza skórki.
Pocieszeniem jest to że jego cena byłą śmiesznie niska-jakieś 30gr.
Więc nie zmarnowałąm dużo kasy.

2.No i zmywacz rewelka.Oprócz standardowego zapachu zmywacza czuć wanilie i truskawkę.
Rewelacyjnie zmywa i nie niszczy paznokci,ani skórek.

                                                                   Perfumy:



No i niestety wykończyłam perfumy od Tomiego Hilfingera-Tomy girl.
Bardzo ubolewam,ponieważ zapach jest świetny,ani słodiki ani duszący.
Nie jest to zapach typowo dziewczęcy,a czykolwiek go pokochałam
Jest idealny na codzień :)

Zużyłam jeszcze zanim zdażyłam napisać notkę,
ale po zrobieniu zdięć krem do stóp z ziaji na popękaną skóre stóp.
Dosyć nawilżał i pielęgnował,ale nie jest to krem idealny.
Poszukam czegoś innego.

No i to tyle już próbuje wykańczać kosmetyki za grudzień ;p

Jutro postaram sie dodać notkę z dużymi świątecznymi zakupami i prezentami :)

Pozdrowienia kochani ;*

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Mój największy skarb :)

Dzisiaj przedstawie Wam mojego najukochańszego pieska Bąbelka.
Bobek jest już ze mną ok 4 lata.:)
Chodź na początku swojego życia wiele przeżył.
Trafił do mnie dzięki prośbie sąsiadki.
Jako malutki dwumiesięczny szczeniaczek został podrzucony za kratę prowadzącą na strych.
Bezbronny i bezrdany za nic nie mógł się wydostać.
Gdyby sąsiadka go nie znalazła to pewnie by umarł z głodu i chłodu:(
Ale pewnego dnia po przyjściu ze szkoły moim oczom ukazała się malutka czarna kuleczka :)
Bobek jest zabawnym pieskiem chodź troche nie posłuchanym.;p Lubi się bawić i przytulać :)

A zobaczcie jak lubi pozować ;p






Oto cały zwariowany Bąbel :)

Pozdrawiam Was serdecznie ;)

niedziela, 4 grudnia 2011

Balsamy do ust :)

Hej dziewczyny i chłopaki !:)

Dzisiaj pokaże Wam mój mały zbiór pomadek,balsamów (jak kto woli) do ust.  ;-]
Może przy okazji troszkę je opisze:

ale najpierw zdięcie moich maluchów ;p


                                                                      Lipsmackery
Pomimo swoich kolorków nie barwią ust,ale nadają im ładny,subtelny połysk.
Co do nawilżania to nie są to jakieś pomadki na mrozy,ale do codziennnej pielęgnacji są OK.
No i te piękne zapachy i smaki :D

                                                            Tutaj już różnorodnie ;p

Pierwsza to Lipsalve z Bootsa.
Nawilża  usta,pachnie truskawką i nie barwi ust.

Druga to labello o zapachu smoczego owocu
(chodź nie wem czy to smoczy owoc,bo nigdy go nie wąchałam xd,ale jest to przyjemny zapach)
Nadaje ładny różowawy kolorek i delikatny połysk.


PS.pazurki mi urosły i się wzmocniły :)

Ostatnia to lipcare,już nie pamiętam gdzie kupywałam,ale nie w Polsce(stawiam na Niemcy)
Jej zapach bardzo kojarzy mi się z zieloną gumą orbit ;p
Ta chyba najlepieszy nawilżacz z całej 7.

No i znany Wam już balsam arbuzowy z dm.
On również dobrze nawilża i pielęgnuje.
Chodź zapach troszke inny niż ten lipsmacker,ale oba mi się podobają.


W chwilach ,,suchoty" ratuje się wazelinką z ziaji lub tłustym kremem ;p


No to tyle o moich balsamo-pomadkach.
A Wy jakie lubicie i ile macie w swoich kolekcjach?
Zapraszam do komentowania i obserwowania.
Osobom czytającym serdecznie dziękuje ;*